Zaglądam tutaj bardzo często. Czasem nawet uda mi się zrzucić z siebie worek emocji, aby kolejnego dnia uznać, że to jednak tylko dla mnie. Słowa zapisane. Emocje uwolnione. Wciąż potrzebuję czasu, aby nauczyć się na nowo budować swój świat z długopisem w dłoni. Wieczory przy świecach, cisza w domu, świeżość umysłu pozostały we wspomnieniach. Tak bardzo wsiąkłam w nową codzienność, że trochę zapomniałam o sobie. Choć wiem, że iskra wciąż się tli, to jednak okoliczności nie zawsze pozwalają na płomień. Z pisaniem nie zawsze jest po drodze, dlatego nie obwiniam siebie, bo mam pewność, że moje serce i obecność są teraz tam, gdzie powinny być najbardziej. Wszystko z myślą o synku. Mojej miłości. Moje potrzeby teraz są mniejsze, humory wydają się zbędne, a czas płynie zbyt szybko. Łapię te darowane momenty „tu i teraz”, zachwycam się wszystkimi jego „pierwszymi razami”. Wzmacniam go słowem, gestem. Przytulam spojrzeniem. Biorę w ramiona, tak często, jak tylko tego potrzebuje. Spełniam się w tej wyjątkowej roli, choć nie zawsze opływa lukrem.
Przestrzeń dla emocji
Po kilku nieprzespanych nocach, wykonywaniu codziennych podobnych czynności potrafi przyjść fala ogromnego zmęczenia i zwątpienia. Tak, również odczuwam bezsilność i niemoc, ale nigdy nie pozwolę, aby te emocje zawładnęły mną. Przez lata potrafiłam ulegać negatywnym sytuacjom i sama dawałam im przestrzeń do rozkwitu, dlatego teraz, jak stają na mojej drodze przyglądam im się uważnie (w końcu to wciąż ja), ale nie zapraszam do wspólnego stołu. To działa, szybciej orientują się, że nie są moimi ulubionymi gośćmi. I wychodzą!
zdjęcia: Mateusz
LNIANA SUKIENKA - Mango (kupiona w zeszłym roku)
PASEK - secondhand
KAPELUSZ - pamiątka z Lanckorony (pod Krakowem)
Kamila, taki piękny i wzruszajacy wpis! Przeczytałam z ogromną przyjemnością! Ściskam Cię mocno!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje lekkie pióro. Masz niekwestionowany dar do pisania, który potrafisz otoczyć pięknymi zdjęciami. Uwielbiam tu zaglądać. Dzisiejsze zdjęcia są cudowne!
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię kochana!
Kamilo, bardzo się cieszę z każdego nowego wpisu. Zdjęcia tak piękne, że brak słów! Bardzo żałuję, że wpisy pojawiają się tak rzadko, ale rozumiem... Trzymajcie się ciepło :-*
OdpowiedzUsuńAnia
Cammy, ktoś zgapił Twoją sesję ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Anna
Pięknie napisane...Bardzo się z Tobą identyfikuję <3
OdpowiedzUsuńPS Świetne fotki!