Wracam do domu. Spoglądam w lustro i dotykam włosów. Są miękkie i delikatne. Ale jak o nie dbać zimą by je prawidłowo odżywiać, wzmacniać, nawilżać czy regenerować? Aby zachować ich blask? To dobry moment na to, aby nieco zgłębić ten temat...
Dziś przychodzę do Was z nieco bardziej praktycznym wpisem. Chcę Wam opowiedzieć trochę o tym jak dbać i pielęgnować włosy zimą, kiedy to zmienność pogody, wahania temperatury, w których przebywamy (od zimna czy wręcz mrozu po ciepłe czy przegrzane pomieszczenia) wpływają na stan włosów. Do tego silny wiatr, który może je plątać i uszkadzać.
Czynniki mechaniczne, związane z suszeniem, modelowaniem czy spinaniem włosów, a nawet ocieranie się o swetry czy czapki, mające chronić nasze głowy. Co możemy zrobić, aby im pomóc? A dbając o siebie sprawić sobie odrobinę przyjemności?
Odżywianie od wewnątrz
Nie napiszę Wam nic odkrywczego, ani nie zdradzę tajnego sekretu mówiąc, że dobre odżywianie to podstawa pięknych i zdrowych włosów. To, co spożywamy wpływa i "pracuje" na nasz wygląd, w tym wygląd naszych włosów. Duże ilości surowych owoców i warzyw, zwłaszcza tych bogatych w białko roślinne i witaminy z grupy B, jak na przykład soczewica czy rośliny strączkowe to dary dla naszego zdrowia i wyglądu. Istotne w diecie są również nienasycone kwasy tłuszczowe. Znajdziemy je między innymi w oliwie z oliwek, oleju lnianym, oleju z wiesiołka czy rybach. To co znajduje się na naszym talerzu, a potem wędruje do naszych żołądków, wpływa na naszą witalność i siły.
Dobrym sposobem, aby wspomóc włosy (również skórę i paznokcie) i wzbogacić naszą dietę jest picie naparu ze skrzypu. Zalewam łyżeczkę luźnego suszu i stawiam na kuchnię, a kiedy zacznie się gotować, zmniejszam moc i gotuję przez około 10 minut. (To ważne – jeśli skrzyp tylko zaparzamy, nie będzie tak skuteczny). Systematyczne picie (przynajmniej raz na dzień i przez dłuższy okres) naparu ze skrzypu bardzo korzystnie wpłynie na stan naszych włosów.
Dodatkowo jednym z domowych "wspomagaczy" jest również siemianka. Jak ją przygotować? Zalewam 2 łyżki siemienia lnianego szklanką wrzątku. Po około 30 minutach miksuję z ulubionymi owocami i wypijam. Dodatki to kwestia fantazji. Siemiankę możemy zjadać jako śniadanie, albo pić jako koktajl w ciągu dnia. Tu również ważna jest systematyczność. Wasze włosy odwdzięczą się Wam gęstą czupryną, skóra blaskiem, a paznokcie siłą.
Odżywianie od zewnątrz
Szczotkowanie / Wyczesywanie. Zewnętrzną pielęgnację warto zacząć od szczotkowania włosów. Im częściej tym lepiej. Wływa to na stan ukrwienia skóry głowy znacząco go poprawiając, pobudza i wzmacnia cebulki włosów, wspomagając przy tym rozprowadzanie naturalnych substancji ochronnych na powierzchni włosów.
Domowe maski. Maski to mocno skoncentrowane produkty najsilniej regenerujące, odżywiające i wzmacniające włosy. Wnikają one w głąb włosów, a także do skóry wprost do mieszków włosowych. Ich działanie jest znacznie intensywniejsze niż przy używaniu produktów do codziennej pielęgnacji. Przepisów na maseczki domowej roboty jest mnóstwo. Poniżej przedstawiam Wam jeden z nich. Z gotowych produktów, silnie regenerujących, a więc idealnych na tę porę roku, jest maska , którą uwielbiam od Dessange PHL.
Maseczka nawilżająca
1 żółtko
sok z 1/2 cytryny
kilka kropel olejku rycynowego (należy uważać z ilością bo jest bardzo tłusty)
Przygotowanie. Składniki mieszamy, nanosimy na włosy, zawijamy czepkiem foliowym i ręcznikiem. Po około 30 minutach myjemy włosy szamponem.
Kosmetyki profesjonalne. Uwielbiam naturę i często korzystam z jej dobrodziejstw, lecz lubię też stawiać na profesjonalizm i nową generację. W pielęgnacji naszych włosów ogromne znaczenie mają odpowiednio dobrane kosmetyki. Ja od dłuższego czasu sięgam po produkty marki Dessange PHL, o której Wam już opowiadałam. Produkty z serii Extrême 3 Huile idealnie nadają się do pielęgnacji w wymagającym, mroźnym zimowym czasie. Maska, szampon i olejek to moi wierni sprzymierzeńcy. Oleje arganowy, kameliowy i pracaxi zapewniają regenerację, odżywienie i blask. Włosy po ich użyciu są tak delikatne, miękkie, błyszczące i obłędnie pachną. Zastosowana receptura nie obciąża włosów, a co najważniejsze włosy są odpowiednio nawilżone, wzmocnione i zregenerowane.
Ziołowe pułkanki. Dobre kosmetyki do włosów warto uzupełnić o ziołowe pułkanki.
Pokrzywa, rozmaryn, kora dębu (wzmacniająca kolor włosów brązowych) czy rumianek (ozłacający włosy blond) to tylko niektóre z dobrodziejstw natury. Ich przygotowanie jest bardzo proste, choć wymaga odrobiny czasu, albo dobrej organizacji.
Przygotowanie: 5 łyżek wybranych ziół (polecam takie pakowane luzem) zalewam około litrem letniej wody, doprowadzam do wrzenia i gotuję na małym ogniu około 10 minut. Kiedy napar nieco wystygnie, przelewam przez sito i płuczę lub polewam nią umyte i dobrze wypłukane włosy. Takie mieszanki ziół dodatkowo odżywiają i nadają im piękny, głęboki blask. Wzmacniają włosy i ich cebulki, a niektóre z nich (na przyład pokrzywa) wspomagają porost włosów.
Ściskam mocno!
Kluczowa jest na pewno szczotka i włosie czy tworzywo jakie zostało wykonane + maska i odpowiednia dieta :)
OdpowiedzUsuńDbanie o włosy od wewnątrz to absolutna podstawa. Dobrze, że to podkreślasz :) U nas siemianka na porządku dziennym, a do tego jeszcze dobrze działa na pracę jelit :)
OdpowiedzUsuńMaseczka nawilżająca z jajka i cytryny jest najlepsza! polecam. Warto też zastosować kolagen naturalny, on działa świetnie też na skórę twarzy, paznokcie. No i dieta... dieta to podstawa.
OdpowiedzUsuń