Nikt nie ma idealnego życia, ale największą wartość niesie to prawdziwe / świąteczna stylizacja

Atrament rozlał się po niebie, wiatr rozniósł ostatnie szare liście, a delikatne płatki śniegu rozpostarły się po chodnikach. Tego dnia pragnęłam kontaktu z naturą bardziej niż kiedykolwiek, a może nawet  kontaktu sama ze sobą, ale jeszcze wtedy nie potrafiłam tego przyznać...W radiu sączyła się moja ulubiona melodia "dni, których nie znamy", a oczy pokryła szklista warstwa. Wzruszenie. Przychodzi do mnie najczęściej wtedy, kiedy wyczekuję...prostej przestrzeni, oddechu, chwili zatrzymania, szurania nogami na spacerze, wpatrywania się w niebo oraz przelatujące dumnie kruki. Nie lubię wymagać wielkich rzeczy, za to uwielbiam skupiać się na drobiazgach. "W życiu jest najlepiej, kiedy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest nam tylko dobrze – to niedobrze." - pisał ks. Jan Twardowski. Bo nasze życie to chwile zwątpienia, gorsze i lepsze dni, krosty na czole i uśmiech na ustach. Nie ma idealnego życia. Idealnych relacji i ludzi. Czasem zawodzimy, nie dajemy rady, a mimo to chcemy jak najlepiej dla siebie i innych. 

Głowa, czyli przestrzeń dla naszych myśli to prawdziwa potęga. Tam wszystko nabiera innego wymiaru. Wyobraźcie sobie wielki kocioł do którego wpada jakaś nasza codzienna sytuacja lub usłyszane hasło. Nim je zdołacie wyciągnąć nasiąka kleistą substancją. Mokre, ociekające, naznaczone. W ten sposób nabiera innego wymiaru...a wszystko co dzieje się wokół nas jest zupełnie neutralne. To my nadajemy sens emocjom, naszym codziennym sytuacjom i całemu otoczeniu. Wszystko po prostu istnieje i nie jest ani dobre ani złe.

Wystarczy się rozejrzeć.

Powtarzalność codziennych sytuacji potrafi zmęczyć. Czasem rodzi niespełnienie i wewnętrzne nienasycenie, ale czy bez nich potrafilibyśmy żyć inaczej?

Brian Tracy, powiedział kiedyś, że "nigdy nie ma wystarczającej ilości czasu, by zrobić wszystko, ale zawsze jest wystarczająca ilość by zrobić to, co najważniejsze". A w tych świątecznych dniach najważniejsza jest autentyczność oraz szczerość. Rozmowa. Uścisk dłoni. Otwarte serce i wdzięczność. Wdzięczność tak wielka i prawdziwa, że rozlewa się na całe serce i rodzinny stół.

Pamiętaj, że gdziekolwiek będziesz, bądź tam naprawdę. Zamiast lukrowanych, fałszywych rozmów, wybierz stół, nad którym unosi się zapach prawdziwych emocji. Kosztuj je i smakuj. Doceniaj je i czule obejmuj. Mówią, że nasze czasy lodowacieją, a ludzie oddalają się od siebie. Jeśli to prawda, to bądźmy pierwszymi, którzy zaczną to zmieniać… Niech nie zalegają w naszych umysłach kłamstwa, kombinacje i smutne myśli. Boże Narodzenie to doskonała okazja do świadomego bycia, pogłębiania wiary, pielęgnowania relacji i odpoczynku, którego przecież wszyscy potrzebujemy.

Nie myśl o tym, czego Ci brakuje. Podziękuj za to, co masz. I odpuść sobie.

To mój jedyny i najważniejszy cel na te nadchodzące Święta.

A Wam życzę przede wszystkim spokojnych Świąt Bożego Narodzenia! Pokoju w sercach, dużo zdrowia oraz wytchnienia. Dzielcie się miłością, doceniajcie małe rzeczy, które Was otaczają i po prostu bądźcie z bliskimi.

Świąteczna stylizacja

Moja dzisiejsza stylizacja to inspiracja dla Was na nadchodzący świąteczny czas. Ja zdecydowałam się na ponadczasową czerń, ponieważ uwielbiam klasykę, a w takich dniach doceniam ją szczególnie mocno. Niebanalna faktura i kobiecy dekolt, a do tego długość, w której czuję się zdecydowanie najlepiej. W takich stylizacjach warto postawić się na podkreślone czerwone usta oraz ciekawe dodatki. Ja wykorzystałam biżuterię z kolekcji Shine marki Pandora. Kobiecy naszyjnik z delikatnym serduszkiem, minimalistyczną bransoletę oraz pierścionki z motywem kłosów (tutaj)  oraz serc (tutaj). Całość prezentuje się niezwykle kobieco i delikatnie...

Co sądzicie? Macie już pomysły na świąteczne stroje? :)

zdjęcia: Mateusz/postprodukcja: ja

SUKIENKA - Mango
BRANSOLETA - Pandora
PIERŚCIONKI - Pandora Shine & Pandora Shine
PAZNOKCIE - Neonail

WIANEK - Folkisz
USTA - moja ulubiona YSL Rouge Pur Couture