Bez czego moje życie nie byłoby udane?

"Ale to nie takie proste" - wykrzyknęłam, zaraz po tym jak przeczytałam nagłówek w jednym z czasopism. Wtedy obudziło się też we mnie mnóstwo wspomnień. Wróciły obrazy z przeszłości, twarze osób, które kiedyś miały olbrzymie znaczenie, wybory, które wydawały się być najważniejszymi i ostatecznymi. Kiedy coś się dzieje myślimy, że to już wszystko co mogło nas spotkać, że obecna troska złamie nas i na zawsze zmieni nasze życie. Dni mijają, my znajdujemy rozwiązanie albo rozwiązanie znajduje nas i po jakimś czasie okazuje się, że nasze życie trwa, a my mamy ogromną ochotę dalej w nim uczestniczyć...

Wiecie co, zauważyłam, że jeśli bardzo mi na czymś zależy i chcę być w czymś naprawdę perfekcyjna - sprawy wymykają się spod kontroli. Nagle tracę dobrych klientów, kampanie nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, a za poświęcony czas nie słyszę zwykłego "dziękuję". Wtedy powinnam się załamać i zrezygnować (pewnie tak zrobiłaby część osób), ale nie ja i nie teraz... Lubię swoje życie, nawet to z potknięciami i złymi decyzjami, bo wiem, że mimo wszystko jest udane, choć mogłoby być trudno, gdybym nie odnalazła w ferworze codzienności własnych ładowarek szczęścia.

Bez czego moje życie nie byłoby udane? A właściwie bez kogo oraz czego...?

Bez miłości... Miłość ma fundamentalne znaczenie, to ona wyznacza kierunki oraz steruje naszym życiem. To, w jaki sposób rodzice opiekowali się mną i jaki przykład miłości pokazali mi w dzieciństwie ma obecnie ogromny wpływ, np. na mój związek z Ukochanym. Dzięki temu, że znam uczucie miłości potrafię budować zaufanie, wierzyć, mieć marzenia i odwagę by je spełniać. Bez miłości nie miałabym rodziny, znajomych oraz kochanego czworonoga, a wtedy z całą pewnością mogłabym powiedzieć, że moje życie nie jest udane.

Bez pasji... Życie zgodne z wytycznymi innych osób zupełnie mnie nie satysfakcjonuje, owszem ambitne pomysły i rady mile widziane, jednak bez tonu nakazu i uniesienia. Pasja połączona z pracą daje olbrzymie pokłady wiary w siebie. Dodaje sił w momentach kryzysowych i sprawia, że czuję się zwyczajnie wolna oraz szczęśliwa. Tutaj chciałabym podziękować Wam za niesamowitą energię, która płynie z Waszych komentarzy oraz wiadomości przesyłanych do mnie. Dzięki Wam jestem tutaj i czuję, że każdy wpis posiada jakieś znaczenie.

Bez zapachu natury, zachodów słońca, stanu zaciekawienia, uczucia radości, wdzięczności, wrażliwości na otaczające mnie piękno oraz smaku i zapachu porannej kawy!

A jakie punkty znalazłyby się na Twojej liście?

zdjęcia: Mateusz / postprodukcja: ja

KURTKA - Tally Weijl
SWETER - Tally Weijl
SPODNIE - Tally Weijl