Ciągłe zamartwianie się o przyszłość, ruminowanie i pozbywanie siebie samej siły sprawczej powoduje, że stajemy się smutnymi i zagubionymi ludźmi, aby do tego nie dopuścić - pozwól rzeczom dziać się. Wyjdź po marzenia. Zacznij od drobnostek, które klocek po klocku będą budować Twoje poczucie pewności. Kiedy ktoś pyta mnie: "Jak być szczęśliwym?", "Jak przestać przejmować się zdaniem innych?"...nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć. Mogę jedynie przedstawić własny punkt widzenia. Nie jestem w Twoich butach, tak samo, jak Ty nie wędrujesz w moich. Każdy z nas przebywa na tym świecie własną drogę i jego zadaniem jest czerpać radość z małych rzeczy - jak poranne słońce, zapach kawy, uśmiech ukochanej osoby czy dotyk mokrego nosa psa, a także wyciągać wnioski z trudnych doświadczeń. Bo one nie pojawiają się, żeby zatruć nam życie, ale nauczyć, wskazać drogę albo udowodnić, ile drzemie w nas siły (z której często nie zdajemy sobie sprawy). Podobnie było ze mną. Kłopoty ze zdrowiem, które pojawiły się od najmłodszych lat wpłynęły na mnie w znaczący sposób. Dzięki nim zaczęłam interesować się człowiekiem, jako skomplikowaną istotą w ogóle. Miałam ogromny głód wiedzy. Pójście na studia psychologiczne nie było dziełem przypadku. Marzyłam o tym, aby móc uczyć się od najlepszych. Chciałam poznać ludzi, którzy mają podobne zainteresowania do moich, może podobnie patrzą na życie. Udało mi się tego zasmakować, choć droga nie była obsypana kwiatami.
Moje życie przypomina mi...
Moje życie przypomina mi wędrówkę po takim suchym lądzie, gdzie co jakiś czas potykam się o jakiś kamień. Raz większy, raz mniejszy. Teraz wiem, że warto się wtedy zatrzymać i dokładnie mu przyjrzeć. Tam znajduje się odpowiedź na wiele zapytań, które we mnie tkwią.
A pracy nad sobą wciąż wiele, niektóre ciemne miejsca pokryte bliznowatą tkanką wciąż uśpione - czekają aż zwrócę się do nich i w końcu zrobię z tym porządek.
I nie ma wtedy, że strach - swój czy przed oceną innych. Masz coś z tym zrobić, bo jesteś tutaj przede wszystkim Ty, a później bliscy i cała reszta.
A więc, ruszaj! Masz wiele do zrobienia i odkrycia.
Sukienka to projekt młodziutkiej, polskiej marki - Lovlin, która całkowicie skradła moje serce.
Jeśli Wasze również to koniecznie podczas zamówienia skorzystajcie z hasła: LOVLINCAMMYY, dzięki któremu Wasze zamówienie pomniejszy się o kwotę 50 zł (rabat obowiązuje na wszystkie sukienki).
SUKIENKA - Lovlin (powyżej znajdziecie kod zniżkowy)
KOSZYK - La Petite Sardine
KLAPKI - Mango
Jaka piękna sukienka! :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w niej całkowicie - zwiewna, kobieca! I jeszcze idealna na wiele okazji i na co dzień :)
UsuńJak zawsze dajesz do myślenia i motywujesz do działania Kamilo; pięknie Ci w tej sukience :-)
OdpowiedzUsuńOgromnie mnie to cieszy! Dziękuję :)
UsuńSamych dobrych rzeczy!
"Jak być szczęśliwym?" Faktycznie, na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każdy ma swoje szczęście. Nie ma jednego pasującego do wszystkich ludzi. Ładnie ujęłaś - blizny, które czekają aż się do nich zwrócę - ilu z nas tak ma. Piękny wpis. Stylizacja jak zwykle świetna a tej marki jakoś nigdy wcześniej w sklepie nie widziałam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak szeroką analizę...cieszy mnie każda taka wiadomość! :*
UsuńA pracy nad sobą każda z nas ma z pewnością wiele...ale to jedna z piękniejszych prac, jakiej możemy doświadczyć w życiu.
powtarzam sie wiem, ale napisze tojeszcze raz uwielbiam Twoje zdjecia <3
OdpowiedzUsuńwww.martko.pl
Dziękuję! To dla nas ogromna motywacja :)
UsuńPiękny wpis, piękne zdjęcia, piękna Ty :) dziękuję za każdy Twój wpis 💐
OdpowiedzUsuńSuper! Świetnie wyglądasz w tej kreacji i sporo przemyśleń na tematy obszerne dla mnie też po przejściach medycznych bycie szczęśliwym to bycie zdrowym po prostu. Ale każdy ma swoją wizje tego jak to by musiało wyglądać. Super wpis, bardzo głęboki lubię takie rozterki i rozmyślanie nad takimi sprawami nawet godzinami mogę tak siedzieć i myśleć.
OdpowiedzUsuńDodajesz siły i wiary ..... ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale! Bardzo mnie to cieszy <3
UsuńZa każdym razem zachwycają mnie Twoje teksty i zmuszają do refleksji. Dziękuję Ci za to.
OdpowiedzUsuńOstatnio bliska mi osoba wykopała dla mnie dęba i podarowała mi go w prezencie. Nawiązując do marzeń, o których tak pięknie napisałaś, aby po nie sięgać. Wyobrażam sobie, że kiedy już urośnie moje drzewko, przesadzę go z doniczki i posadzę w swoim ogrodzie pełnym pachnących kwiatów. Ustawię pod nim ławeczkę i będę pod jego liśćmi czytać masę książek. Mam ten obraz w głowie i mam w sobie miłe uczucie, że to się kiedyś spełni. To piękne, że na ziemi pozostanie drzewko, kiedy mnie już nie będzie. Tak samo marzy mi się upragniony urlop, do malowniczej Grecji (zakochałam się w niej po Twoich cudownych zdjęciach!), gdzie pierwszy raz polecę samolotem. Już zastanawiam się jakie buty ubiorę na lotnisko. To mnie nawet rozśmiesza, ale właśnie takie obrazy układane w głowie pomagają spełnić marzenia. Jeżeli czegoś bardzo szczerze pragniemy i myślimy o tym często, to staje się rzeczywistością.
Przesyłam Ci mnóstwo promieni słonecznych! :)
Śliczne zdjęcia, bardzo nastrojowe...
OdpowiedzUsuń