Cichutko, a czasem coraz głośniej
Jestem wdzięczna, że mam szansę doświadczać. Kiedy mam ochotę się śmiać, to właśnie to robię (długo i całą sobą, aż doprowadzam do bólu brzucha), ale kiedy przychodzi trudny czas, zawijam się w kłębek miękkiej wełny i płaczę. Cichutko, a czasem coraz głośniej. Łzy płyną po policzkach, wytyczając sobie drogę. Nie rezygnuję z emocji, bo one są mną.
A później wracam kolejny raz do książki Agnieszki Maciąg i powtarzam za nią:
"Myśl o tym, co dobre. Aby nie tracić cennych zasobów energii i kreować to, czego naprawdę pragniemy, nauczmy się kontrolować swoje myśli. W nich ukryta jest potężna energia, która tworzy nasze światy i zdarzenia. Uwielbiam to zdanie: "Powiedz, o czym myślisz, a powiem ci, jaka będzie twoja przyszłość". Cała nasz moc tkwi w umyśle, jest nią właśnie myśl. Osoba o mentalności ofiary przyciąga do siebie "katów", aby pomogli jej podtrzymać te emocje. Na tej samej zasadzie możemy sprawić, by w naszym życiu znalazło się to, co najlepsze. Aby czynić to świadomie, aby kreować swój los, musimy się nauczyć panować nad swoimi myślami. Tu punktem wyjścia może być joga, która pomaga rozpoznać stan umysłu. (...) Nasze umysły to swego rodzaju anteny, które odbierają różnego rodzaju przekazy. Czasem łapiemy się na tym, że przebywając z daną osobą, zaczynamy myśleć podobnie jak ona. Tak samo dzieje się, gdy jesteśmy w grupie - "łapiemy" energię innych ludzi. Dlatego przebywanie w określonych środowiskach może wpływać na nas negatywnie lub pozytywnie: dodawać nam energii lub powodować, że czujemy się zupełnie wyczerpani. Ważne, aby poznawać świat, w którym żyjemy, i uczyć się w nim poruszać.
(...) Nigdy nie zapomnę przypadku psa, który był tak "zły", że właściciele trzymali go w domu w klatce. Sami się go bali! Pies wszystko niszczył, drapał, gryzł. Cesar (Zaklinacz psów) podszedł do klatki. Pies najpierw szczekał i się rzucał, tak jak zwykle. "Zaklinacz" stał przez chwilę przy zamkniętej klatce. Tak po prostu, nic nie robiąc. Pies czuł jego energię. Uspokoił się. Przestał szczekać. Następnie położył się spokojnie. Cesar otworzył drzwi klatki i odszedł w głąb pokoju, po czym usiadł na kanapie. Siedział na niej, nie poruszał się. Pies wyszedł na zewnątrz, zbliżył się do niego, po czym...położył mu głowę na kolanach. Właściciele nie mogli uwierzyć w to, co się stało."
zdjęcia: Mateusz
SPÓDNICA, BLUZKA - Zara
NASZYJNIK, BUTY - Mango
WIKLINOWA TOREBKA - Zara
Pięknie jak zwykle inspirująco Prawdę mówiąc na Twojego bloga zawsze zaglądam z przyjemnością 😊
OdpowiedzUsuńKochana,
OdpowiedzUsuńJak zwykle będę mówić same miłe rzeczy!
Kocham Twoje słowa!
Maja w sobie jakieś magiczne ukojenie, które wpływa na moją dusze jak plaster na ranę...
dziękuje Ci za to!
A zdjęcia wyjątkowo przepiękne! 🧡 te światło... cudnie!
Ściskam
Weronika
przepięknie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze mogę odnaleźć trochę inspiracji i motywacji, by walczyć o spokój ducha, którego tak bardzo mi ostatnio brakuje. Jesteś taką fajną podporą dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry, choć dzieli nas bardzo duża różnica wieku uwielbiam Pani bloga. Bardzo mądre słowa, przemyślenia, jest Pani dla mnie wielkim wsparciem. Proszę dzielić się z nami nadal swoją mądrością i wielkim sercem. Pozdr.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, niesamowity outfit
OdpowiedzUsuńbardzo romantyczna sesja :) jestem nią zachwycona :)
OdpowiedzUsuń_____________
♥ Blog dla kobiet daria-porcelain.pl ♥
Piękne, bardzo mądre słowa - dziękuję
OdpowiedzUsuńPrzepiękna a zarazem bardzo inspirująca stylizacja. Przyciąga mnie do tWOJEGO bloga. Jak bedziesz miała chwilke zapraszam na zoio. Może też czymś się zainspirujesz? :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny czuję zachwyt nad Twoim podejściem do życia i mody... :)
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńidealny wpis na mój aktualny humor, a na książkę mnie namówiłaś
OdpowiedzUsuńUwielbiam tutaj zaglądać i czytać Twoje wpisy☺ Rewelacja ☺
OdpowiedzUsuńCudowne, klimatyczne zdjecia :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńPiękne słowa, piękna Ty...
OdpowiedzUsuń