Do napisania takiego wpisu zainspirowała mnie jedna z Was przesyłając taką wiadomość:
"Jestem na etapie szukania pracy, jednak wydaje mi się, że wymarzonym sposobem na życie byłoby blogowanie i inspirowanie innych do podróży, do przemyśleń i emocji...jednak jakoś źle to wszystko rozumiem, bo wydaje mi się, że to niemożliwe żyć w taki sposób. Pisanie i fotografowanie to za mało, a tak naprawdę to wszystko, co mnie tworzy w prawdziwym szczęściu. Jak nabrać odwagi, jak uwierzyć? Jak się nie poddać? Mam wrażenie, że tak długo o tym myślę i chcę zacząć być w tym na 100%, że zamiast być bliżej, jestem dalej...zupełnie jakbym w głowie przerobiła wszystkie za i przeciw. I przestała wierzyć. Boję się, że to marzenie zawsze będzie za mną chodzić i sprawiać, że poczuję zmarnowaną szansę..."
Moja życiowa droga...
Długo zastanawiałam się co powinnam odpisać, bo nie uważam się za eksperta w tej dziedzinie.
Jedyne co mogłam zrobić to podzielić się swoją historią. Opowiedzieć jak wyglądała moja droga. Podobnie jak wiele z Was miałam wątpliwości co powinnam robić w życiu. Jeszcze kilka lat temu nawet nie podejrzewałam, że mogę robić to, czym aktualnie zajmuje się zawodowo. Czułam się podobnie jak moja Czytelniczka, której wiadomość Wam zacytowałam - wiedziałam co sprawia mi przyjemność, z czego czerpię satysfakcję, jednak nie miałam w sobie na tyle odwagi, aby to głośno powiedzieć sobie oraz innym.
Ale zacznijmy od początku...skończyłam Psychologię na UJ w Krakowie, jednak nigdy nie pracowałam jako psycholog. Po studiach stanęłam przed trudnym wyborem - działać w zawodzie lub zająć się tym, co robię aktualnie. W podjęciu takiej decyzji ogromne znaczenie odegrał staż, który odbyłam będąc na IV roku studiów. Przez trzy miesiące pracowałam w Ośrodku Interwencji Kryzysowej. Przyglądałam się wtedy pracy psychologa, uczestniczyłam w wielu zadaniach. Widziałam również, że problemy z jakimi styka się psycholog pozostawiają duży ciężar, z którym musi sobie w swojej codzienności radzić. Ten staż wiele wniósł w moje życie, otworzył oczy i sprawił, że moje decyzje stały się łatwiejsze. To tam poznałam ludzi pełnych pasji i wiary w siebie. Rozmowy, które przeprowadzaliśmy w wolnych chwilach były dla mnie wskazówką oraz motywacją do dalszego działania. Później jeszcze próbowałam podejmować pracę w agencjach reklamowych i dopiero tam odkryłam, że praca na własny rachunek będzie dla mnie najlepszą drogą. Otwierając własną działalność gospodarczą nie wiedziałam czy dobrze robię, ciągle biłam się z myślami, analizowałam, ale postanowiłam podjąć ryzyko...
Do odważnych świat należy
Na każdym etapie życia potykamy się o mniejsze i większe schody. Decydujemy się na coś lub odpuszczamy. Kiedy osiem lat temu zakładałam bloga, trzęsłam się ze strachu na samą myśl, że odkryje go ktoś z moich znajomych lub rodziny (wtedy widzieli tylko rodzice i mój mąż) i powie, że nie podoba mu się to, co robię. Doskonale pamiętam sytuację, kiedy pewnego dnia na korytarzu mojej uczelni podbiegła do mnie znajoma dziewczyna i powiedziała, że znalazła wczoraj mojego bloga. Możecie sobie wyobrazić, jak ogromne było moje zaskoczenie. Nie dałam jej nawet wyrazić własnej opinii, ponieważ byłam pewna, że uważa to za totalne głupstwo. Błagałam ją jedynie, aby zachowała tą informację tylko dla siebie. Mijały miesiące, ja pilnie studiowałam psychologię, blog stawał się coraz bardziej popularny i w pewnym momencie już nie mogłam zapanować nad ukryciem go przed całym światem, chociaż bardzo tego pragnęłam. Dzisiaj wiem, że to była jedna z lekcji, którą podarował mi los. Zrozumiałam, że dopóki ja nie zmienię czegoś w sobie na lepsze i nie przestanę umniejszać tego czym się zajmuję, inni będą to zauważać i w taki sam sposób traktować mnie i moje zajęcie.
Dawanie sobie szansy obok wiary w siebie i odwagi to jedne z głównych filarów satysfakcjonującego życia. Gdybym nie szukała, pewnie do dzisiaj tkwiłabym w miejscu, które zwyczajnie nie pasuje do mnie, a być może za kilka lat uznałabym, że jest już za późno na zmiany. Nie zrób błędu w podobnym stylu. Jeśli los podsunie Ci ciekawą szansę po prostu skorzystaj z niej. A pójście na studia czy rozpoczęcie stażu to jedne z najlepszych możliwości jakie możesz sobie podarować. To właśnie tam sprawdzisz siebie, zdobędziesz doświadczenie zawodowe czy poznasz inspirujących ludzi. Każde nowe wyzwanie buduje naszą wiarę w siebie, dodaje nam sił i rozjaśnia zawiłą przyszłość. Pamiętaj, że wszyscy się boimy, ale powolne wypływanie na pełne morze z ciepłych, domowych kapci może być najpiękniejszym doświadczaniem życia, jakie masz szansę teraz zrobić. Nie obiecuję, że będzie łatwo, że będzie prosto i przyjemnie. Przygotuj się, że nawet na spokojnym morzu, czasem szaleje potężny sztorm. Taka jest natura.
Mówię Ci dzisiaj to wszystko, ponieważ chcę Ci pomóc i dodać odwagi, a także wyjść z ciekawą propozycją. Sama wiem, jak bardzo tego potrzebowałam, kiedy otaczały mnie myśli pełne wątpliwości. Co powiesz na interesujący staż, który być może będzie pierwszym krokiem do pełnego, satysfakcjonującego życia?
Wystartuj ze swoją karierą w Lidl Polska
Wiedząc, jak ważne w podejmowaniu naszych zawodowych decyzji są staże, Lidl postanowił stworzyć specjalny program stażowy - The Lidl Way To Career. Motywem przewodnim rekrutacji będzie podróżowanie - nawiązując do metaforycznej drogi, jaką przyszli stażyści odbędą, biorąc udział w tym wydarzeniu. Rekrutacja już ruszyła i potrwa do 25 marca, a dni rekrutacyjne odbędą się w Nobel Tower w Poznaniu w dniach 11 i 12 kwietnia. Ze wszystkich kandydatów zostanie wyłonionych około 30 osób, które w miesiącach wakacyjnych odbędą staż w różnych działach Lidl. Stażysta otrzyma wynagrodzenie (3000 zł brutto). Lidl zadba także o to, aby praca stażystów była rozwijająca i pomocna w dalszej karierze, dlatego też przygotuje dla każdego uczestnika indywidualny projekt, który będzie realizowany w trakcie stażu.
Mam nadzieję, że ci, którzy stoją na początku swojej zawodowej ścieżki zainteresują się tą propozycją i spróbują swoich sił w nowym środowisku. Po więcej szczegółów odnośnie stażu w Lidl zajrzyjcie Tutaj.
I koniecznie dajcie znać, jak wyglądała Wasza droga? A może właśnie stoicie przed trudnym wyborem?
Wiedząc, jak ważne w podejmowaniu naszych zawodowych decyzji są staże, Lidl postanowił stworzyć specjalny program stażowy - The Lidl Way To Career. Motywem przewodnim rekrutacji będzie podróżowanie - nawiązując do metaforycznej drogi, jaką przyszli stażyści odbędą, biorąc udział w tym wydarzeniu. Rekrutacja już ruszyła i potrwa do 25 marca, a dni rekrutacyjne odbędą się w Nobel Tower w Poznaniu w dniach 11 i 12 kwietnia. Ze wszystkich kandydatów zostanie wyłonionych około 30 osób, które w miesiącach wakacyjnych odbędą staż w różnych działach Lidl. Stażysta otrzyma wynagrodzenie (3000 zł brutto). Lidl zadba także o to, aby praca stażystów była rozwijająca i pomocna w dalszej karierze, dlatego też przygotuje dla każdego uczestnika indywidualny projekt, który będzie realizowany w trakcie stażu.
Mam nadzieję, że ci, którzy stoją na początku swojej zawodowej ścieżki zainteresują się tą propozycją i spróbują swoich sił w nowym środowisku. Po więcej szczegółów odnośnie stażu w Lidl zajrzyjcie Tutaj.
I koniecznie dajcie znać, jak wyglądała Wasza droga? A może właśnie stoicie przed trudnym wyborem?
Przypominam Wam również o postach na blogu, które wpisują się w dzisiejszą tematykę:
- Jak wygląda praca w domu oraz poza domem (moje doświadczenia), a także tematy związane z organizacją.
Perfekcyjnie jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńKochana,
OdpowiedzUsuńCudny, wartościowy wpis!
Ja stoję trochę teraz, nie przed początkiem drogi, ale przed trudnym wyborem zmiany, wyjscia ze strefy komfortu. I decyzja ta mysle będzie jedna z ważniejszych w moim życiu...
trzymaj kciuki!
Weronika
Bardzo ciekawy tekst. Daje do myślenia
OdpowiedzUsuńPamiętam jak ja się bałam jak poszłam na studia czy poradzę sobie i pogodzę pracę,dom ,dzieci i udało się trzeba wierzyć w siebie ;)
OdpowiedzUsuńStoję przed trudnym wyborem. Obecnie pracuję w zawodzie i praca ta daje mi mnóstwo satysfakcji, uwielbiam to co robię ale zarobki są oplakane... dlatego też chcę ją zostawić i otworzyć swoją działalność w tej samej branży, jest zapotrzebowanie,jest pomysł, ale wciąż brakuje mi tego bodźca by zakończyć to co robię i ruszyć na głęboką wodę...
OdpowiedzUsuńJa już chyba swój wybór poznałam, tyle że wszystko może się jeszcze zmienić :)
OdpowiedzUsuństoję właśnie przed podobnym problemem. :) dzięki za motywujący wpis!
OdpowiedzUsuńBardzo motywujący tekst Kamilo, myślę, że pomogłaś wielu osobom :-)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad Lidlem już od jakiegos czasu... Dobrze płacą, praca nie wydaje się być jakaś ciężka, w dzisiejszych czasach to się ceni.
OdpowiedzUsuń