O miłości...

Spacerowałam pustymi uliczkami. Gubiłam się i na nowo je odkrywałam. Moje niedokładnie osuszone włosy powiewały na ciepłym wietrze, kiedy za plecami usłyszałam - poczekaj na mnie! Zatrzymałam się. Stałam obok starej katedry, a w moją stronę biegł - on. Jego delikatna dłoń chwyciła moją. Nie miałam siły protestować. Nie chciałam tego robić. Biegłam razem z nim, uśmiechając się i łapiąc ten moment. Wiedziałam, że dla takich chwil warto żyć. Warto doświadczać. On miał w sobie jakiś ponadczasowy urok, urzekający obraz tajemniczej pogoni za czymś nieznanym. Razem byliśmy silni, razem mogliśmy więcej...

Mogliśmy więcej miłości, dobra, uśmiechu, pokory, wdzięczności, pogody ducha - przekazać innym. Jego męskość nie mierzyłam siłą mięśni, a siłą spokoju. Tego samego pragnęłam dla siebie. On wiedział, że bywają takie dni, kiedy szczególnie jest mi to potrzebne. Wiedział czego pragnę i czuł, że kruchość mojej osoby może zniknąć w powietrzu, niczym para wodna, jeśli będzie zbyt surowy. On mnie znał, nawet wtedy, kiedy ja nie miałam o tym pojęcia. Akceptował moje wady i gorsze dni. Nie było między nami tajemnic. Każdego dnia otwieraliśmy się na siebie. Dużo rozmawialiśmy. Chyba już przywykł do tego, że czasem moje pomysły na życie bywały tak bardzo odrealnione. Akceptował to. Akceptował mnie pełną skrajności, lęku i odwagi. Lubił na mnie patrzeć, kiedy zmierzwione włosy oplatały moją twarz, a oczy szkliły się na widok czegoś nieznanego. Czułam cały czas jego ciepły wzrok na sobie. Czułam, że doświadczam czegoś pięknego.

To była miłość.

Ta miłość trwa do dzisiaj. Wspólne poranki smakują o niebo lepiej, jeśli zaparzam dwie filiżanki kawy i wypijamy je w milczeniu lub natłoku słów. Razem od prawie jedenastu lat...

Nie można kogoś poznać raz

"Wczoraj uświadomiłam sobie również to, ze miłość to przede wszystkim akceptacja ale nie tylko. Miłość to poznawanie drugiego człowieka. To nie zmienianie go pod swoje potrzeby czy standardy. Prawdziwa miłość to gotowość do poznawania, to gotowość do poznawania przez całe życie. Bo wszyscy się zmieniamy, zmienia nas czas i życie. Nie można kogoś poznać raz i uważać, że już się go zna i więcej poznawać nie trzeba - bo tak nigdy nie jest.

Uwielbiam "Małego Księcia" to jedna z ważniejszych książek w moim życiu, parafrazując słowa Antoine de Saint-Exupéry" zrób mi tę przyjemność i uwielbiaj mnie mimo wszystko" uważam, że kochając moglibyśmy mówić "zrób mi tę przyjemność i zawsze bądź sobą". Więc zrób mi proszę tę przyjemność i zawsze bądź sobą, bym mogła Cie poznawać każdego dnia na nowo."

źródło: Dorota Shanti Sunrise Kęska

zdjęcia: Mateusz

BRANSOLETKA - Apart
KOLCZYKI - Apart (Tutaj)
NASZYJNIK - Apart (Tutaj)
PIERŚCIONEK - Apart (Tutaj)
SUKIENKA - Echo
BOTKI - Renee
FUTERKO - Zara


Zbliża się czas przepełniony miłością. Czas wyrażania uczuć, odwagi i działania. Z tej okazji chciałam Wam zaproponować walentynkowe propozycje prezentowe. Śmiało podrzucajcie je (zupełnie przypadkowo) swoim Ukochanym :)

- Propozycja numer 1
- Propozycja numer 2
- Propozycja numer 3