Dzisiaj siedzi w swojej ulubionej sukience i wełnianym swetrze, który otula jej ciepłe, ramiona. Wygląda przez duże okno. Uśmiecha się i jest szczęśliwa, chociaż jej umysł wciąż nie zwolnił. Aktywna o każdej porze dnia, nawet wtedy, kiedy pije kawe z jej ulubionego kubka. Słowa "kochaj całą sobą" wzięła sobie tak mocno do serca, że inne dziedziny życia również traktuje w ten sposób. Wszystko na sto procent, zawsze na czas i bez żadnych odstępstw. Niestety to droga donikąd. Ale ona jeszcze tego nie wie…może te ostatnie dni grudnia coś w niej zmienią.
Grudzień to taki miesiąc...
Grudzień to taki miesiąc, kiedy ludzie wymagają od siebie więcej niż w całym mijającym roku. Nie biorą jednak pod uwagę, że ich paliwo właśnie się kończy albo już pozostały po nim tylko nędzne resztki. Tracą siły, pieniądze i głowę robiąc zakupy w zapchanych galeriach. Roztargnienie i stres, które kiedyś chodziło za nimi, teraz wędruje z nimi, niczym ulubiony brelok do kluczy. I kiedy już zanoszą do domu, te pełne siaty wszystkiego, czują niemoc, bo zwyczajnie brak im sił, aby naprawdę móc się tym cieszyć.
Po co więc Ci czysty dom, skoro nie potrafisz rozpalić w nim ognia bliskości? Po co Ci dwanaście potraw, skoro słowa grzęzną w gardle? Gdzie miejsce na przeżycia, skoro przygotowałaś tylko wolną przestrzeń na przedmioty? Ten cały zgiełk i roztargnienie, które towarzyszy nam w świątecznym okresie zabija naszą wyjątkową tradycję. Pieczemy, gotujemy, pucujemy, biegamy, a później zmęczeni siadamy za stołem. I znowu mamy pretensje do siebie, bo nie udało się przygotować wszystkiego, co chcieliśmy. Do męża, bo założył niewłaściwą koszulę. Do dzieci, bo są nieznośne. Do psa, bo merda ogonem i niechcący strącił najpiękniejszą bombkę…
Grudzień to taki miesiąc, kiedy ludzie wymagają od siebie więcej niż w całym mijającym roku. Nie biorą jednak pod uwagę, że ich paliwo właśnie się kończy albo już pozostały po nim tylko nędzne resztki. Tracą siły, pieniądze i głowę robiąc zakupy w zapchanych galeriach. Roztargnienie i stres, które kiedyś chodziło za nimi, teraz wędruje z nimi, niczym ulubiony brelok do kluczy. I kiedy już zanoszą do domu, te pełne siaty wszystkiego, czują niemoc, bo zwyczajnie brak im sił, aby naprawdę móc się tym cieszyć.
Po co więc Ci czysty dom, skoro nie potrafisz rozpalić w nim ognia bliskości? Po co Ci dwanaście potraw, skoro słowa grzęzną w gardle? Gdzie miejsce na przeżycia, skoro przygotowałaś tylko wolną przestrzeń na przedmioty? Ten cały zgiełk i roztargnienie, które towarzyszy nam w świątecznym okresie zabija naszą wyjątkową tradycję. Pieczemy, gotujemy, pucujemy, biegamy, a później zmęczeni siadamy za stołem. I znowu mamy pretensje do siebie, bo nie udało się przygotować wszystkiego, co chcieliśmy. Do męża, bo założył niewłaściwą koszulę. Do dzieci, bo są nieznośne. Do psa, bo merda ogonem i niechcący strącił najpiękniejszą bombkę…
Tego chcesz?
Brian Tracy, powiedział kiedyś, że "nigdy nie ma wystarczającej ilości czasu, by zrobić wszystko, ale zawsze jest wystarczająca ilość by zrobić to, co najważniejsze". A w tych dniach najważniejsza jest autentyczność oraz szczerość. Rozmowa. Uścisk dłoni. Otwarte serce i wdzięczność. Nie będzie jednak tego wszystkiego, jeśli nie posłuchasz siebie, a będziesz robić to co wypada, to czego oczekują od Ciebie inni, to co musisz zrobić. A tak naprawdę - NIC NIE MUSISZ.
Pamiętaj, że gdziekolwiek będziesz, bądź tam naprawdę. Zamiast lukrowanych, fałszywych rozmów, wybierz stół, nad którym unosi się zapach prawdziwych emocji. Kosztuj je i smakuj. Mówią, że nasze czasy lodowacieją, a ludzie oddalają się od siebie. Jeśli to prawda, to bądźmy pierwszymi, którzy zaczną to zmieniać… Niech nie zalegają w naszych umysłach kłamstwa, kombinacje i smutne myśli. Boże Narodzenie to doskonała okazja do świadomego bycia, pogłębiania wiary, pielęgnowania relacji i odpoczynku, którego przecież wszyscy potrzebujemy.
Nie myśl o tym, czego Ci brakuje. Podziękuj za to, co masz. I odpuść sobie.
To mój jedyny cel na te nadchodzące Święta.
A Wam życzę przede wszystkim spokojnych Świąt Bożego Narodzenia! Pokoju w sercach, dużo zdrowia oraz wytchnienia. Dzielcie się miłością, doceniajcie małe rzeczy, które Was otaczają i po prostu bądźcie z bliskimi.
Na koniec chciałam Was zostawić z niezwykle ważnymi słowami stoika dr Marcina Fabjańskiego. Niech będą one światełkiem w tunelu refleksji:
"Nasza kultura wpaja nam ciągle, że każdy jest osobnym bunkrem, osobną monadą, która musi walczyć przeciwko całemu światu, rozpychać się łokciami i osiągać tak zwany sukces. Tymczasem we wszystkich szkołach filozofii istnieje głębszy obraz człowieka: kogoś, kto jest efektem wielu uwarunkowań, kogoś, kto jest zanurzony w naturę, kogoś, kto jest częścią większego projektu. Jednak, aby osiągnąć ten stan świadomości, potrzeba gigantycznej pracy filozoficznej (…) Obecnie zostaliśmy tak sformatowani, że reklamy i wzorce medialne decydują o dobrych lub złych świętach, o postrzeganiu szczęścia i ta wizja rodzi frustracje. Jak od tego uciec? Pierwsza droga to uświadomienie sobie, że jest to nieistotne w porównaniu z tym, co naprawdę ważne, czyli na przykład prawdziwymi uczuciami, wsparciem dla i od innych ludzi. Można sobie to ćwiczenie przeprowadzić odwrotnie. Zapytać siebie: "A co się właściwie stanie, jeśli nie zrobię tych zakupów?". Każda rozsądna odpowiedź brzmi: "Właściwie nic się nie stanie. Nic złego." To napięcie, które mamy w sobie, bo chcemy osiągać, zdobywać, być lepsi - nie bierze się ze świata rzeczywistego, lecz ze złudnego wyobrażenia sukcesu."
Moja świąteczna propozycja:
ELEGANCKI NASZYJNIK - Apart
NASZYJNIK Z LITERKĄ - Apart
KOLCZYKI W STYLU RETRO- Elixa
PIERŚCIONEK - Apart
ROMANTYCZNA SUKIENKA - Madelle
Zdjęcia wykonaliśmy w niezwykłym mieszkaniu Konstancji i Jurka, którzy na co dzień tworzą Studio Zapraszam z gotowymi, uniwersalnymi projektami wnętrz. Nigdy wcześniej nie poznałam tak wyjątkowej i kreatywnej pary! Dziękuję za przemiły dzień spędzony w Waszym towarzystwie :)
Piękna choinka w tle, wspaniałe zdjęcia i świetny wpis! :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle zbudowałaś niezwykłą aurę. :) Wesołych Świąt! :)
OdpowiedzUsuńZaczynam zaglądać częściej, bo dla takich wpisów warto! :) Magicznych Świąt!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za te słowa ,żeby każdy z nas wiedział o tym co najważniejsze jest w naszym życiu żyło by się nam lepiej -Radosnych Świąt kochana ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci za ten wpis kochana. Cudownych Świąt Adriana Style
OdpowiedzUsuńCudowny czas! I piękny naszyjnik <3
OdpowiedzUsuńhttp://carmelatte.co/last-minute-christmas-gift-idea/
Przepiękne miejsce, przepiękne zdjęcia i przepiękna sukienka! <3
OdpowiedzUsuńCudowny klimat...Wesołych Świąt, Kamillo!
OdpowiedzUsuńWspaniały wpis!! I bardzo potrzebny.Przyznam, że ja też dałam się wciągnąć w ten wir i czułam ogromne napięcie, że nie zdążyłam zrobić wszystkiego, co chciałam... Upiec sernika, powiesić ozdób na oknach... I co się stało? NIC!!! Ciasta i jedzenia jest i tak za dużo, w kącie piękna choinka tworzy świąteczny klimat. A przecież to urodziny Pana Jezusa. To On jest najważniejszy!I chciałby na nowo narodzić się w naszych sercach. Często o tym zapominamy. Polecam do przeczytania bajkę Brunona Ferrero- "O staruszce, która czekała na Pana Boga." Życzę Tobie i Twoim bliskim błogosławieństwa od Dzieciątka Jezus. Ania
OdpowiedzUsuń