Jeszcze do niedawna sądziłam, że do uzyskania znakomitego efektu wystarczy jedynie dobry sprzęt i cierpliwość. Jednak podczas warsztatów z marką Schwarzkopf Professional i Beatą Berendowicz z Akademia Berendowicz & Kublin poznałam wiele kosmetyków dodających objętości oraz dodatkowo utrwalających fryzurę, czyli - dostosowanych do moich potrzeb.
Przez ostatnie tygodnie starałam się przetestować wszystkie możliwe warianty i dzisiaj wracam do Was z konkretnymi informacjami…
Jesteście ciekawe? Zaczynamy...
Przygotowanie włosów do stylizacji rozpoczyna się już od wyboru odpowiedniego szamponu i odżywki. W moim przypadku doskonale sprawdza się szampon Schwarzkopf Professional Volume Boost, który nie tylko czyści, ale również nadaje objętość włosom cienkim i delikatnym. Co ważne, nie posiada silikonów, a jego konsystencja jest przyjemna i delikatna. W przypadku cienkich włosów, musimy pamiętać o tym, że odżywka nie może dodatkowo ich obciążać, dlatego świetnym rozwiązaniem jest dwufazowa odżywka w sprayu, która ułatwia rozczesywanie i zapewnia efekt głębokiego nawilżenia - Schwarzkopf Professional Moisture Kick .
Następnie we włosy wmasowuję odrobinę pianki zwiększającej objętość, z tej samej serii co szampon, czyli Volume Boost oraz wyciskam niewielką ilość balsamu stylizującego - Schwarzkopf Session Label Miracle 15, który świetnie nawilża, nabłyszcza oraz chroni nasze włosy przed wysoką temperaturą (do 230 stopni).
Kiedy moje włosy są delikatnie podsuszone, spryskuję je preparatem z solą morską - Schwarzkopf OSIS+ Session Label Salt Spray, który nadaje im objętość oraz pozornego nieładu, za co osobiście go uwielbiam. Po użyciu tego produktu będziecie mieć wrażenie, że włosy w końcu chcą z Wami współpracować. Śmiało możecie go stosować również podczas wakacyjnych wojaży, aby nadać włosom delikatny, surferski styl.
Efekt fal
Kiedy nasze włosy są odpowiednio przygotowane, możemy przystąpić do wykonania na nich upragnionego efektu pięknych i naturalnych fal. Zdaję sobie sprawę, że ilość użytych kosmetyków może Was zaskoczyć, jednak tylko w taki sposób jesteśmy w stanie wyczarować trwały efekt fal, które nie znikną po 15 minutach od naszego wyjścia z domu…
Do osiągnięcia efektu delikatnych loków w stylu lat dwudziestych, od wielu lat używam termoloków, które stanowią doskonałą alternatywę dla niszczącego działania prostownic, czy tradycyjnych lokówek do włosów. Sposób ich działania jest banalnie prosty, a przy tym nie niszczy moich włosów.
Rozgrzewam wałki. W zależności od modelu może to trwać od 5 do 10 minut, następnie dzielę włosy na sekcję, rozdzielam pasma i kolejno nawijam na gorący wałek. Jeśli mam więcej czasu stosuję dwuetapowy sposób kręcenia włosów, czyli z każdej strony głowy rozdzielam włosy na dwie poziome partie. Najpierw nakręcam włosy od góry, następnie te, które znajdują się poniżej. Wałki pozostawiam na włosach od 10 do 20 minut. Po czym zdejmuję klamrę pozwalając każdemu pasmu na swobodne uwolnienie się. Zawsze rozdzielam pasma włosów za pomocą palców, gdyż użycie szczotki lub grzebienia grozi całkowitym rozprostowaniem.
Do utrwalenia efektu fryzury stosuję spray nadający objętości Osis+ Volume Up. W tym celu odchylam głowę, następnie delikatnie potrząsam nią, aby włosy ułożyły się w naturalny i swobodny sposób.
Podczas szkolenia z marką Schwarzkopf Professional i Beatą Berendowicz z Akademia Berendowicz & Kublin poznałam jeszcze jeden magiczny produkt, który stosuję tylko w sytuacji ważnego wyjścia, kiedy zależy mi na długotrwałym efekcie i dodatkowej objętości. Jest to lekki puder do włosów - Osis+ Powder Cloud, który dzięki zawartej formule z lawą skalną uelastycznia nasze włosy i podnosi je u nasady. Jeśli będziecie mieć możliwość - wypróbujcie!
Tak prezentuje się efekt ostateczny…
Mam nadzieję, że rozwiałam wasze wątpliwości. Jeśli macie jakieś dodatkowe pytania, piszcie śmiało! Postaram się na wszystkie odpowiedzieć :)
Zdjęcia wykonaliśmy we wnętrzach pięknego hotelu Quadrille w Gdyni.
ahhh i znów to piękne wnętrze! <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńEfekt wow! :) Kiedyś też nie mogłam obejść się bez fal. Jednak od pewnego czasu pokochałam proste włosy. Mojej grzywie zdecydowanie nie odpowiadały termoloki (choć nadal uważam je za najlepszy sprzęt do kręcenia). Długo dojrzewałam do zaakceptowania naturalnej struktury mojego włosa, ale dziś już wiem, że było warto.
OdpowiedzUsuńJa stosuję zamiennie dwie opcje :) Aczkolwiek efekt uniesienia i delikatnych fal uwielbiam.
UsuńMoje włosy również są cienkie i delikatne i ta odżywka w piance wydaję się być super opcją. Od dłuższego czasu zastanawiałam się też nad termolokami i teraz jeszcze bardziej mam ochotę je mieć. 😊 Chciałam jeszcze zapytać, skąd są jeansy ze zdjęć? Uwielbiam taki krój.
OdpowiedzUsuńTo moje ulubione jeansy, które mam już dłuugi czas z Zary :)
Usuńsuper :)
OdpowiedzUsuńPurpurowyKsiezyc
I znów przepięknie! Jak ty to robisz! :)
OdpowiedzUsuńAle mi miło! :)
UsuńKosmetyki warte wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńO tak! U mnie się sprawdzają i mają w porządku cenę :)
UsuńJakie piękne wnętrze!
OdpowiedzUsuńMagiczne!
UsuńCudne zdjęcia a Tobie pięknie w takich włoskach!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJestem ciekawa jak długo utrzymuje się u Ciebie taki efekt?
OdpowiedzUsuńCzy na ścianach tej pięknej łazienki jest tkanina? Czy to może jakaś ceramika? Cudowne wnętrze!
Ania
Cześć Aniu :)
UsuńWłaściwie to zależy…szczególnie od pogody :) Jeśli jest wilgotno, włosy rozprostowują się już po godzinie i pozostaje na nich jedynie efekt uniesienia, ale w pozostałe dni 4-5 godzin spokojnie :) Wczoraj było jakieś szaleństwo, bo do samej nocy miałam fale na włosach :) Myślę, że duże znacznie ma także długość włosów. Im krótsze, ten efekt jest ciekawszy i trwalszy…
Na ścianach była tapeta, ale wyglądało to naprawdę nieziemsko! :)
Z jakies firmy uzywasz termolokow? Moglabys cos polecic. Ja sama mam dlugie i dosc grube włosy... :)
OdpowiedzUsuńCześć Justyna :)
UsuńJa mam termoloki Babyliss 3021E. Używam ich już około trzech lat albo dłużej... i nic się z nimi nie dzieje. Testowałam je też już przed obcięciem włosów, ale niestety fale trzymały się na włosach zdecydowanie krócej. Z pewnością musiałabyś je bardziej utrwalać.
Dziekuje za odpowiedz! :)
UsuńTwoj fryzura bardzo mi sie podoba, ale nie jestem na tyle odważna aby je skrócić...
wygladasz super! I uwielbiam Twojego bloga. Gratuluje sukcesu i zycze kolejnych! Pozdrawiam ;) ��
Fale na Twoich wloskach wygladaja po prostu bosko :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Bardzo klimatyczne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
monikachelstowska.blogspot.com
goods look with loving outfit
OdpowiedzUsuńRegards
Yourwisedeal.com
Bardzo fajny, praktyczny i prosty poradnik. Mam trochę dłuższe włosy, więc tym bardziej powinno się udać. Spróbuję. Dzięki za fajny wpis. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTy zawsze masz idealne włosy <3
OdpowiedzUsuńCarmelatte
Kupiłam kiedyś termoloki i natychmiast przestałam ich używać...na moich włosach, nawet te o największej średnicy, robiły efekt barana :))))) A żeby rozprostować skręt musiałam wsadzić łeb pod wodę... ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Cię w tych falach. Doskonale do Ciebie pasują ;)
(I wolę fale niż loki)
:*
Cammy skąd ta piękna bluzka?
OdpowiedzUsuńOdkąd mam krótsze włosy jest mi troche trudniej robić z nimi jakie kolwiek rzeczy, z racji że nigdy jakoś dużo nie eksperymentowałam z włosami nie mam dobrej wprawy i niektóre rzeczy takie jak fale nie chcą mi wyjść, miejmy nadzieje że trening czyni mistrza i za niedługo będą mi coraz ładniejsze wychodziły
OdpowiedzUsuń