"Zastanów się przez chwilę kim byłabyś, gdybym zabrała Ci Twoje budowane przez lata - "Jestem Kimś"? Jak żyłabyś, gdybyś nie przemieniała się w kogoś przy innych ludziach, by dobrze Cię postrzegali. Gdybyś przestała zaciskać zęby, gdy pragniesz krzyczeć i nie udawała, gdy pragniesz coś komuś otwarcie powiedzieć? Gdybyś zaczęła prezentować prawdziwą odwagę, zamiast nieśmiałości albo pozerstwa, gdybyś nie sprzedawała siebie pod maską wyjątkowości czy kultury i dowiedziała się tego, co powinnaś już dawno zrozumieć? Gdybyś wiedziała, że istnieje coś więcej, co przekracza najśmielsze wyobrażenia i jest dostępne tylko nielicznym? Co by się wtedy stało? Kim byś wtedy była? Kim w ogóle jesteś, gdy zdejmiesz z siebie te wszystkie warstwy wieku, płci, wyglądu, celów życiowych, podziału na bliskich i dalekich, moralne i niemoralne, gorsze i lepsze? KIM TY W OGÓLE JESTEŚ?"
Jeśli sama nie wiesz...
Posłuchaj.
"Rzecz dzieje się w innym wymiarze. Przychodzi dusza do biura podróży, gdzie ludzkość jeszcze nie zajrzała, bo poznała dopiero cztery bazowe wymiary.
- Może pojedziesz na planetę numer siedemset trzy? Jest tam przepiękna plaża, na której podczas opalania wyrastają skrzydła, genialne miejsce! - proponuje sprzedawca.
- To dobra propozycja, ale chciałabym coś z zupełnie innej bajki, gdzie rozumie się wszystko na opak i w pełni udowodniono chaotyczność systemu. Tak, by nigdy nie było nic wiadomo.
- To trzeba mi było powiedzieć od razu! Na Drodze Mlecznej, daleko stąd, jest taka mała planeta Ziemia. Wysyłamy tam dusze, które poszukują największych wrażeń, bo dostaną tam w prezencie umysł i będą musiały się go nauczyć używać przez okres trwania podróży, który tam jest mierzony w tak zwanych latach. Nie do uwierzenia, że ci Ziemianie traktują wszystko bardzo serio i będziesz zaskoczony, że na podstawie nieudowodnionych przypuszczeń (tzw. myśli) budują sobie iluzję istnienia, które nazywają życiem.
- To brzmi interesująco, co tam się robi?
- Musimy zajrzeć do kwestionariusza, bo zanim cię tam wyślemy, trzeba ustalić dokładnie program wycieczki. Pierwsze pytanie: jakie role chciałabyś tam grać? Możesz na przykład zakreślić "kobieta", co ma swoje konsekwencje - raz na jakiś czas - oni nazywają to miesiącem, będzie bolała cię głowa i wtedy musisz ponarzekać na mężczyznę.
- Ależ super!
- Dodatkowo na Ziemi jest wiele gier. Biznes na przykład, oni to uwielbiają. Stawiają sobie za cel i przez całe życie szargają sobie zdrowie, by mieć tego jak najwięcej! Potem wszystko tracą, później znowu zarabiają i nawet niektórym udaje się odkryć, że to zarabianie pieniędzy to w ogóle nie działa. Albo gra w mężczyznę, można się niszczyć ciągle stresem za pomocą niezakwestionowanych wyobrażeń i wciąż porównywać do innych, czy jest się lepszym, czy gorszym od nich.
- Brzmi coraz bardziej zachęcająco!
- Oj tak, to jest przygoda, jakich mało!
Poniżej znajdziesz listę tych najważniejszych rzeczy, byś przypomniał sobie kim jesteś.
1. BEZWARUNKOWOŚĆ PRZYKRYWAJĄ WARUNKOWOŚCIĄ
Ziemianie wyposażeni w umysły, tworzą świat zależności, w którym wszystko jest względne i pozostaje w relacji do czegoś innego. Stworzą świat przymiotników, będą twierdzić, że jest ładnie albo brzydko, filtrując świat i dzieląc perfekcyjnie dzieło Boże na pół.
2. NIEDEFINIOWALNE ZAMIENIAJĄ NA INTELEKTUALNE REPREZENTACJE
Ziemianie dla odmiany tworzą intelektualne reprezentacje wszystkiego i reagują nie na to, co jest, ale na swoje wyobrażenie o tym. Myślą, że takie rzeczy jak Spokój czy Akceptacja trzeba robić i szukają na to sposobu, kiedy jest dokładnie odwrotnie - jeśli nie robi się lęku, to Spokój jest.
3. ZAMIENIĄ SPOKÓJ NA RELAKS
Ci Ziemianie na przykład błogi Spokój, który dla nas jest tak bardzo oczywisty, zamienią na relaks, czyli jego emocjonalną podróbkę. Ten relaks zawsze jest ulgą na napięcie, jakie tworzą, więc wyobraź sobie teraz, że najpierw będą się stresowali myślami, a potem będą się musieli relaksować!
4. ZAMIENIĄ RADOŚĆ NA ENTUZJAZM
Ziemianie kupują tyle przedmiotów i robią tyle dziwnych rzeczy, by czuć emocje. Sprzedaż tych bodźców jest bardzo popularnym ziemskim zajęciem i zobaczysz, ile różnych instytucji się na nich opiera (narkotyki, kina, związki, prostytucja, jedzenie, telewizja, sporty).
A przecież emocje trwają w czasie i są zawsze zmienne. Każda emocja ma swój początek i koniec i dlatego Ziemianie tak łatwo się od nich uzależniają, bo nie znając alternatyw, na przykład ciągle kupują nowe przedmioty, które te emocje wywołują. A ponadto wierzą w etapy życia - na przykład jeśli jesteś stary, to w kulturze polskiej musisz narzekać i być sfrustrowanym, w meksykańskiej zyskujesz prawo do szacunku i do posiadania racji, a w amerykańskiej będziesz wydawać na Florydzie swoje pieniądze.
5. ŻYCIE PRZESTANIE BYĆ CELEM SAMYM W SOBIE
Ego ziemskie ma dwie misje - stać się kimś i zbierać przedmioty, Ta pierwsza to poszukiwanie działających osobowości. Ziemianie potrafią spędzić całe swoje życie na uganianiu się za coraz to nowymi osobowościami, choć każda z nich jest tak samo warunkowa i bojaźliwa jak inne - w życiu ludzkim nie można stać się kimś, można tylko być sobą. Druga misja to zbieranie, przeciętny Ziemianin, mimo, że jego ciało żyje relatywnie niewiele lat, spędza większość swojej ludzkiej podróży na gromadzeniu coraz to nowszych przedmiotów, które potem wcale nie dają mu tego, co było obiecane. Wygodny fotel wcale nie daje spokoju, a zakupy zapełniają pustkę tylko chwilowo. Stała praca miała dać bezpieczeństwo, ale teraz los Ziemianina zależy od szefa, które decyduje o tym bezpieczeństwie.
6. AKCEPTACJA STAJE SIĘ PRZEKONYWANIEM
My akceptujemy się wszyscy, bo rozumiemy, że każda z nas jest inna. A ludzie na Ziemi wychodzą naprzeciw swoim halucynacjom, tworzą iluzję tego, co jest dobre i co jest złe. Uznają, że dobra jest dana waga, a inna jest zła. Że muzyka jest lepsza lub gorsza. Że dana płeć się do czegoś nadaje, a do czegoś nie. I zamiast cieszyć się różnicami, ego będzie się ich bało. W ostatecznym rozrachunku dochodzi się do przekonania, że jedyną osobą, jaką chcesz do siebie przekonać, jesteś Ty sama. I że manipulowaniem światem, by go zmienić, jest marnowaniem życia.
- Zdziwisz się, jak na tej Ziemi ego uzależnia człowieka od swoich przekonań - muzyka mnie rozwesela, ktoś mnie szanuje, koleżanka jest dobra, nie mam szczęścia w życiu, miałam fuksa w życiu... istnieją miliony (dosłownie) innych metod tracenia swojej jedynej siły - odpowiedzialności. Czy wiesz, że wystarczy na Ziemi odzyskać swoją odpowiedzialność, by być w pełni Szczęśliwym i czuć się dobrze ze sobą?"
Fragment pochodzi z książki "Alpha Human" Mateusz Grzesiak
Pamiętajmy, że życie trwa tu i teraz. Posiadanie wszystkich rzeczy materialnych jest niczym, jeśli nie jesteśmy naprawdę sobą, bez tych wszystkich "muszę" i "powinnaś"...
zdjęcia: Mateusz
spodnie - Zara (podobne znajdziesz Tutaj)
marynarka - Rubin Fashion (podobne znajdziesz Tutaj)
sweter - Romwe
zegarek - Marc Jacobs
bransoletka - Jubiler Sezam
okulary - CheapMonday (podobne znajdziesz Tutaj)
Uwielbiam Twoje stylizacje :)
OdpowiedzUsuńcudownie wyglądasz:) piękny masz płaszcz:)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionmakeup-czarnulaxyz.blogspot.com/
przepieknie wygladasz!
OdpowiedzUsuńOkropne i coraz powszechniejsze zjawisko udawania kogoś zupełnie innego osiąga coraz wyższy poziom, czasem z zaskoczeniem odkrywam, że tak naprawdę nie wiem nic o danej osoby mimo wielu lat znajomości...
OdpowiedzUsuńno tak, spokój a relaks to niestety spora różnica :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia.
CUdowny zestaw!
OdpowiedzUsuńmądre słowa :) a zestaw piękny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry artykuł i nienaganna stylizacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piszesz bardzo mądrze i na trafne tematy :) myślałaś żeby kiedyś wydać swoją książkę/ poradnik?
OdpowiedzUsuńNa pewno znalazłoby się miejsce na nią w mojej biblioteczce! :)
Najłatwiej jest komplikować sobie, życie. Oczywiste rozwiązania przychodzą nam zadziwiająco trudno. Co by było, gdyby wszyscy kierowali się tak na prawdę zasadą 'carpe diem'? To jest bardzo ryzykowne. Bo przecież w końcu nadejdzie jutro i co wtedy? Ludzie rodzą się i umierają tak na prawdę nie wiedząc, kim całe życie byli. Odnoszę wrażenie, że życie to gra, która polega na odkryciu jej zasad. Inni zaś po prostu tworzą własne i wtedy nazywa się ich ekscentrykami lub wręcz dziwakami. Jest to pojęcie w naszych umysłach na tyle pejoratywne, że każdy się go boi i woli nie żyć wcale. Zatem kim jestem? Sądzę, że kluczem do tego może być miłość do siebie samego, idąca za tym akceptacja i obrona własnego 'ja' jako największego skarbu. Jesteśmy wszystkim co mamy. Uściski dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńNieźle się uśmiałam czytając ten tekst, super!
OdpowiedzUsuńBo... łatwiej jest próbować być kimś innym niż być sobą - dzięki temu dostajesz akceptację otoczenia ;)
OdpowiedzUsuńMega interesujacy tekst.Rozbawia,ale tez daje duzo do myslenia.Przepiekne zdjecia ,super otoczenie ale Ty NAJPIEKNIEJSZA.Pozdrawiam !!!!!
OdpowiedzUsuńMoze bede niedyskretna ,ale zapytam gdzie znalazlas tak urokliwe miejce na zrobienie zdjec!!!!!!
OdpowiedzUsuńcudowna etola!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie refleksje, super post! Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥ buziaki!
OdpowiedzUsuńDobry post! Daje do myślenia, dobrze poczytać o czymś mądrym a nie tylko pooglądać fotki fajnych stylizacji, ale tak na marginesie wyglądasz bosko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aleksandra
www.inspireyourlifenow.blogspot.com
Świetny tekst i taki prawdziwy. Muszę kupić egzemplarz tej książki. Dziękuję Ci. Pozdrowienia. Dorota
OdpowiedzUsuń