Jerzy Antkowiak, artysta i legenda polskiej mody w arcyciekawy sposób w rozmowie z Agnieszką L. Janas przywołuje czasy PRL-u. Opisuje w książce swoje prywatne życie, początki związane z modą, pierwsze wzloty i niepowodzenia, a także pozwala zajrzeć za kulisy wielkiej mody (przyjęcie z okazji premiery perfum Yves'a Saint Laurenta czy rozmowy biznesowe z domem mody Pierre Balmain to tylko przykłady inspirujących sytuacji). Czytając książkę miałam wrażenie, że podróżuję w czasie, a moim przewodnikiem jest barwna postać Jerzego Antkowiaka, któremu nie brak znakomitego poczucia humoru. Ilość fascynujących wspomnień ilustrowanych prywatnymi fotografiami i lekkość przekazu potęguje efekt bliskości z postacią Antkowiaka.
Jak to się zaczęło?
Jerzy urodził się w mieszczańskiej rodzinie w Wolsztynie. Zamiłowanie do mody zaszczepiła w nim najprawdopodobniej mama - Zofia Antkowiakowa, piękna i kreatywna kobieta. Jej ukochany jedynak od dziecka strojony był "jak mały dandys: aksamitne ubranka, lakierki, kapelusze". Jerzy w książce opowiada swoje pierwsze modowe wspomnienie:
Wspólnie spędzone rodzinne chwile brzmią w książce niczym utopia. Zostają jednak brutalnie przerwane 5 maja 1940 roku, kiedy ojciec Jurka - Florian Antkowiak zostaje zabrany z domu i wywieziony do obozu koncentracyjnego w Poznaniu. Opiekę w tych trudnych chwilach przejmuje nad Jerzym Antkowiakiem mama oraz opiekunka "ciocia" Agnieszka, która po śmierci mamy w 1981 roku zostaje panią Florianową Antkowiak. Dziś opisuje ją następująco:
"Była zasadnicza, kategoryczna, ale wielkiego serca. Opiekowała się mną z poświęceniem w czasie okupacji, po wojnie prowadziła nasz dom. Kochała mnie jak syna, a potem moje dzieci uważała za własne wnuki".
Co z tą modą?
Prawdziwa przygoda z modą rozpoczyna się dla Jerzego tuż po maturze, kiedy wybiera swoje studia. Pierwszym pomysłem jest dziennikarstwo, ostatecznie jednak zdaje egzamin do Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych we Wrocławiu. Długo i skrupulatnie przygotowuje wraz ze swoim przyjacielem odpowiedni strój na ten dzień, niestety ostateczny efekt nie spełnia ich oczekiwań:
"Kupiliśmy gumowe płaszcze. Wyglądaliśmy – jak para palantów. Tam młodzież artystyczna, ubrana po swojemu. A my przed uczelnią – dwa buce z Wolsztyna! Nam się wydawało, że my tacy modni, choć słowo „moda” nie istniało wtedy w naszym słowniku".
To tylko przykład znakomitych wspomnień, które niezmiennie wywołują uśmiech na mojej twarzy. Jerzy zafascynowany modą postanawia podążać w tym kierunku. Tak powstają jego pierwsze projekty mody damskiej, jednym z nich jest suknia ślubna dla Dany - jego ukochanej. Kiedy zostaje zatrudniony w Modzie Polskiej bardzo szybko wypracowuje swój indywidualistyczny styl. Przez to udowadnia nam, że zawsze warto być sobą, niezależnie od tego co sądzą o nas inni. Postać Antkowiaka to wybitna osoba, pełna pasji, chęci życia, motywacji oraz dobroci. Niejednokrotnie w jego wspomnieniach ujawnia się jego wielkie serce do tego co robił, tworzył, ale przede wszystkim do innych ludzi z którymi współpracował. "Przyglądałem się uważnie i pracowicie sprawdzałem, jak chodziły i nosiły sukienki. Patrzyłem, czy mają w sobie to coś, co pozwoli im zostać dobrą modelką, modelem. Czekałem, aż z nieopierzonego kaczątka rozwinie się łabędź. No i parę razy się doczekałem". Oprócz jego osobistych przeżyć w książce znajdziemy również wspomnienia jego syna Kajetana, wnuczki Weroniki, modelek: Małgorzaty Niemen oraz Agnieszki Perepeczko, a także wypowiedzi przyjaciół: modela Rafała Młodzikowskiego, reżysera Andrzeja Domalika i couturiera Tomasza Ossolińskiego.
Na koniec
Książka "Antkowiak. Niegrzeczny chłopiec polskiej mody" to pozycja, która posiada jedną istotną cechę: jest niezwykle mądra i inspirująca. Skłania do refleksji nad życiem, szczególnie wspomnienia z czasów PRL, ujawnia wielki talent artysty i daje możliwość poznania Paryża oczami Jerzego Antkowiaka...
"Mój Paryż z Diorem, Yves'em Saint Laurentem, Ungaro, Balmainem, Chanel, Avenue Montaigne, Clichy, Bulwary i nocne łazęgi po Dzielnicy Łacińskiej".
Polecam książkę przede wszystkim tym osobom, które chcą poznać fascynującą historię mody w naszym kraju i nie tylko :)
zdjęcia: Mateusz
Zdjęcia wykonane dzięki uprzejmości kawiarni BAL w Krakowie. Dziękuję!
sweter - H&M (podobne znajdziesz Tutaj)
Zdjęcia wykonane dzięki uprzejmości kawiarni BAL w Krakowie. Dziękuję!
sweter - H&M (podobne znajdziesz Tutaj)
Bardzo mnie zachęciłaś tą książką, muszę wpisać na swoją listę do czytania ;) Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Madziu! :)
UsuńBardzo zaintereswałaś mnie tą książką i z przyjemnością po nią sięgnę :) Takie inspirujące lektury to jest to co w jesienne wieczory potrafi poprawić humor :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! :)
UsuńKsiążka jest fantastyczna.
Czytałam o tej książce i mam na nią ochotę, wielką ochotę. Świetny sweter, tak przy okazji :)
OdpowiedzUsuńAntkowiaka pokochałam od czasów jego felietonów w K Magu :)
OdpowiedzUsuńrównież chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJestem tu, bo lubię modę, masz rację - no i książkę również bym przygarnela, musi byc mega inspirujaca ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńTunika jest rewelacyjna. Gdzie mogę kupić taka samą? Z góry dziękuję za odpowiedź. Kasia
OdpowiedzUsuńKasiu to jest golf H&M TREND wykonany z kaszmiru. Ja swój kupiłam w galerii krakowskiej.
UsuńPozdrawiam, miłego dnia! :)
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Sprawdzałam i jest nadal w sprzedaży :-) Pozdrawiam. kasia
UsuńZaciekawiła mnie ta książka - muszę dodać do kolejki ! :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, a recenzja bardzo ciekawa. Coś czuję, że książka ta znajdzie się na mojej licie "Do kupienia i przeczytania":-). Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale twój opis mnie bardzo zainteresował. Gdy tylko znajdę wolną chwilę, chętnie sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńZapisuję, żeby ją kupić ! Zachęciłaś mnie :):):)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! :) Naprawdę polecam.
OdpowiedzUsuńŚwietny felieton !
OdpowiedzUsuńMam pytanie w jakim rozmiarze nosi Pani sweter ( jest piękny, ale nie mam możliwości przymierzenia).