To już PIĄTE urodziny bloga - CAMMY. Przez ten czas naprawdę wiele wydarzyło się w moim życiu. Odkąd zaczęłam blogować na wiele spraw patrzę z zupełnie innej perspektywy. Nigdy nie sądziłam, że decyzja podjęta 26 czerwca 2010 roku zaowocuje lawiną pozytywnych wibracji.
Na przestrzeni czasu moje hobby, czyli prowadzenie bloga, rozwinęło się w prawdziwą pasję a nawet sposób na życie. Wiele osób nie związanych z blogosferą nie zdaje sobie sprawy, że systematyczne dodawanie postów wiąże się nie tylko z "cykaniem fotek" i uśmiechaniem się do zdjęć. Blog to taka mała firma, która daje wiele radości, ale łączy się również z obowiązkami i stresem. Przygotowanie każdego posta to od kilku do kilkunastu godzin pracy, na którą składa się: skomponowanie stylizacji, wykonanie zdjęć (zazwyczaj 6-7 rano), obróbka oraz stworzenie tekstu. Do tego należy dodać czas poświęcony na odpowiadanie na maile i uzgadnianie warunków współpracy. Dobrze prowadzony blog wymaga czasu i energii. Ja wciąż stawiam sobie wyższą poprzeczkę i chcę być coraz lepsza w tym co robię.
Blog stymuluje mnie do pracy nad sobą, a jednocześnie daje możliwość kontaktu z Wami. Jest również moją wizytówką - pamiętam jak na ostatnim roku studiów poszukiwałam pracy i podczas rozmowy kwalifikacyjnej mój przyszły szef nawet nie zapytał o moje studia, choć byłam pewna, że będzie to najważniejszy temat naszej dyskusji. Najbardziej zainteresowany był blogiem, mimo, że praca nie dotyczyła bezpośrednio takiej sfery. Pochwalił mnie wtedy za regularność, jakość wpisów i zaangażowanie z jakim to wykonuję. Takie sytuacje naprawdę budują i dodają sił, kiedy dopada mnie kryzys (niestety blogowanie jak każda inna praca też się z tym łączy).
Napisałam praca, ponieważ blog od jakiegoś czasu jest również moim źródłem dochodów. Uważam, że jest to zupełnie normalne, jeśli ktoś poświęca swój czas i angażuje się w to w 100% w to co robi. Dzięki prowadzeniu bloga otrzymuję również oferty współpracy, niekoniecznie związane bezpośrednio z moją stroną. Jedną z nich było stworzenie tekstów dla znanej firmy odzieżowej. Nie ukrywam, że takie propozycje są miłe i dają "kopa" do działania.
Blog sprawił, że cały czas robię to co kocham, poznaję nowe, interesujące osoby, biorę udział w ciekawych warsztatach i kolejno realizuję postawione sobie cele. Jestem po prostu szczęśliwą osobą, która w końcu w pełni akceptuje siebie. Nie wiem jak długo będę prowadzić to miejsce, ale na dany moment nie wyobrażam sobie rozstania z Wami.
Ostatnio z pomocą Arka z weblove.pl odświeżyłam szablon bloga. Wprawdzie pozostałam nadal przy minimalistycznej wersji, ale uporządkowane zostały przede wszystkim kategorie. Ponadto nowy szablon dostosowany jest do smarthphonów, a wiem, że wielu z Was właśnie w taki sposób do mnie dociera :)
Na koniec pragnę podziękować Ci z całego serca, że jesteś tutaj i razem ze mną tworzysz to miejsce!
Ściskam :)
spodnie - C&A
koszula - Promod
marynarka -Rubin
mokasyny - Parfois
zegarek - Daniel Wellington
piękne zdjęcia i piękna blogerka :)
OdpowiedzUsuńkate&bee
kate&bee on bloglovin’
kate&bee on fb
Śliczne zdjęcia a Ty wyglądasz przepięknie! <3
OdpowiedzUsuńZdjęcia są po prostu przepiękne, a Ty wyglądasz na nich jak prawdziwa paryżanka:-). Mam do tego miasta ogromną słabość, tutaj się właśnie zaręczyłam i dlatego tym milej ogląda mi się Twoją dzisiejszą fotorelację. To miasto ma w sobie niesamowity klimat i atmosferę. Gratuluję Ci tak pięknej rocznicy i cieszę się, że Twoje refleksje i doświadczenia z prowadzenia bloga są tak pozytywne:-). Życzę wszystkiego dobrego, pozdrawiam ciepło, Monika.
OdpowiedzUsuńGratulacje!! 5 lat to wspaniały wynik, ja właśnie miałam 2 urodziny bloga. Poza tym wyglądasz pięknie, jak zawsze.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, pozytywny tekst :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne fotki! Magia tego miasta jest niesamowita :)
OdpowiedzUsuńcudnie wyglądasz! <3
OdpowiedzUsuńPiękna rocznica Kamilko ;-) Gratuluję i życzę kolejnych. Jesteś niesamowicie piękną i mądrą kobietą! Twoje zdjęcia to prawdziwa "poezja" dla oczu! Pisz i publikuj dla nas jak najdłużej, bo nie dość, że robisz to świetnie, to jeszcze spełniasz swoje marzenia. A to jest najważniejsze! Bije z Cibie radość i szczęście, którym my - czytelnicy - zarażamy się przez monitory ;-) Tak trzymaj maleńka! :-) :*
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękny PAryż! Gratulacje Kochana rocznicy, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz jakbyś była paryżanką. Poza tym, gratuluję sukcesu!
OdpowiedzUsuńpiękny Paryż, piękny blog! Wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę Ci jak najwięcej sukcesów :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia :)
gratuluję tych 5 lat i życzę kolejnych 5, 10, 15 ;)
OdpowiedzUsuńwww.AneciaBlog.pl
gratuluję urodzin bloga! Mam nadzieję, że ja też dotrwam piątych :-) Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę Ci dalszych sukcesów :) Wyglądasz pięknie, a zdjęcia są po prostu cudowne! :)
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, gratuluję i kibicuję! :)
Kamilo, gratulacje za wytrwałość, własny styl, ciężką pracę i rozwój! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszym blogowaniu!
OdpowiedzUsuńŚliczne wspomnienia z Paryża <3
Idealnie! Taką Cię lubię;)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję za każde miłe słowo, dawkę motywacji i po prostu za to, że tu zaglądacie! :)
OdpowiedzUsuńObłędna marynarka!
OdpowiedzUsuń