Otrzymałam od was wiele pytań dotyczących mojej aktywności fizycznej, dlatego postanowiłam odpowiedzieć na wszystkie w dzisiejszym poście. Bardzo mnie cieszy wasze zainteresowanie sportem i chęć podjęcia wspólnego wyzwania. Tak naprawdę wszystko zależy od nas samych i jeśli czegoś naprawdę chcemy, zrobimy to! :)
Motywacja i cel
W rozpoczęciu ćwiczeń najważniejsza jest motywacja i cel do
którego dążymy. W moim przypadku aktywność fizyczna nie stała się codziennym
rytuałem z powodów czysto wizualnych. Tak naprawdę w ogóle nie motywowały mnie
zdjęcia jędrnych pośladków czy umięśnionego brzucha innej kobiety. Na kogoś
może to działać i dobrze, na mnie niekoniecznie… Jestem typem osoby, która motywacji
poszukuje w głębi siebie. Dopiero teraz po kilku miesiącach intensywnych
ćwiczeń,w chwilach zwątpienia, inspiracji i rad poszukuje na profilach aktywnych
dziewczyn.
Jak zaczęła się moja
przygoda z ćwiczeniami?
Moja przygoda ze sportem rozpoczęła się od pewnej dość
przykrej i bolesnej dla mnie sytuacji. Cały grudzień walczyłam z uciążliwym
bólem kręgosłupa i drętwiejącymi nogami.
Skończyło się tak, że w Wigilię wylądowałam w szpitalu. Zrobiono mi masę
przeróżnych prześwietleń, przeszłam przez konsultację z dwoma lekarzami i NIC.
Ból towarzyszył mi nadal, prześwietlenia nic nie wykazały, a moja torba leków
przeciwbólowych i przeciwzapalnych tylko powiększała się. Całe święta Bożego
Narodzenia spędziłam na tabletkach, które dawały chwilową ulgę. Nie potrafiłam
cieszyć się, że mam wszystkich bliskich wokół siebie. Jedyne o czym marzyłam to,
aby ten przeszywający i mdły ból zniknął. Dwa dni po świętach trafiłam za
sprawą mojej mamy do wspaniałej kobiety, która uratowała mi życie. Okazało się,
że mam wybite kręgi kręgosłupa w odcinku piersiowym, stąd uciski i ciągły ból.
Po długiej rozmowie z fizjoterapeutką zrozumiałam, że moje życie od tej pory
musi się zmienić. Wtedy obiecałam sobie, że już nigdy więcej nie dopuszczę do
podobnej sytuacji. Zaczęłam ćwiczyć od 15 stycznia. Pierwsze dwa tygodnie
opierały się głównie na ćwiczeniach rozciągających, nie chciałam aby mój
organizm, a przede wszystkim kręgosłup doznał szoku J
Mój trening
Obecnie moje treningi opierają się głównie na ćwiczeniach z
Natalią Gacką. Podoba mi się w nich przede wszystkim to, że zawierają one filmy
dla osób początkujących oraz zaawansowanych.
A przede wszystkim przy regularnych ćwiczeniach naprawdę widać niezłe
efekty!
Staram się ćwiczyć 5 razy w tygodniu. Treningi trwają zazwyczaj około 40 minut.
Treningi na płaski brzuch:
- 14 minut ABS
- 16 minut ABS dla zaawansowanych
- 10 minut - trening brzucha
- 10 minutowy intensywny trening Szymon Gaś & Kasia Kępka
Każdego dnia wykonuję jeden z zaprezentowanych treningów. Dla osób, które zaczynają swoją przygodę ze sportem polecam 14 minutowy trening ABS.
Treningi na smukłe nogi i pośladki:
Trening ramion:
Każdy mój tydzień wygląda inaczej. Staram się urozmaicać moje treningi i wprowadzam co jakiś czas pewne nowości. Postaram się co jakiś czas aktualizować moje wpisy dotyczące sportu.
Pierwsze efekty
Pierwsze efekty to bardzo indywidualna kwestia. U jednych pojawiają się już po dwóch tygodniach ćwiczeń, natomiast u innych po miesiącu lub dwóch. Ważna jest systematyczność i dyscyplina, jednak nie zapominajmy o najważniejszym, czyli o radości jaką dają nam ćwiczenia. Tak naprawdę piękne i wysportowane ciało jest bardzo miłym dodatkiem do całości.
Jeśli macie jeszcze jakieś dodatkowe pytania piszcie w komentarzach - na każde pytanie odpowiem :)
Gratuluję wytrwałości i tego, że odnalazłaś w sobie motywację! :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę i sylwetki, i samozaparcia. Patrząc na Twoje wyrzeźbione ciało ciekawi mnie, czy wiesz, jaki masz poziom tkanki tłuszczowej w swoim organizmie. Podejrzewam, że bardzo niski ze względu na ilość mięśni. Jeżeli możesz, to pochwal się lub zdradź ile ważysz ;) może to okaże się dla mnie (może dla innych również) motywacją, którą powoli tracę :( Pozdrawiam!
Szacunek
OdpowiedzUsuńSwietna figura! Z Natalia jeszcze nie cwiczylam, cos dla odmiany na kolejny trening :)
OdpowiedzUsuńSylwetka niesamowita, to motywuje i to bardzo:) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńPiękna figura! Mam cichą nadzieję na chociażby podobne rezultaty, bo uwielbiam ćwiczenia Natalii. Kupiłam nawet jej książkę "Zostań fit" i ostro zabieram się za siebie!
OdpowiedzUsuńbardzo ładną masz figurę! :)
OdpowiedzUsuńU mnie motywacja jest, lecz gorzej z działaniem.. Fantastycznie wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu też zmotywować! Po dwóch ciążach moje ciało wymaga trochę pracy. Dołączam do poprzednich wypowiedzi :masz świetną figurę!
OdpowiedzUsuńA mnie motywują właśnie takie wpisy :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRównież ćwiczę z Natalią, miło się robi treningi. Polecam :)
OdpowiedzUsuńu GO girl!
OdpowiedzUsuńWyglądasz extra <3
Mam teraz dokładnie ten sam problem z dretwięjącą nogą. Musiałabym chyba wiecznie stać i nigdy nie siadać (dziwne, że przy siedzeniu właśnie drętwienie się nasila). Chyba pora na wizytę u lekarza i polubienie się z jakąkolwiek aktywnością fizyczną ;)
OdpowiedzUsuńDodaję post do zakładek - żeby nie zgubić! Rewelacyjnie wyglądasz; )
OdpowiedzUsuńostatnio też usłyszałam o Natali - mam jej książkę do sprzedania;)
OdpowiedzUsuńWyglądasz super;)
Też muszę się zmobilizować. Figurka super:)
OdpowiedzUsuńSuper ciałko! Też ćwiczę z książką Gackiej i nawet myslałam, żeby zgłosić się do jej akcji "metamorfozy" (niedawno ruszyła, Natalia pisaa na fejsie). mozna wygrać fajne ciuszki do ćwiczeń, tylko troche się wstydzę :)
OdpowiedzUsuńŚwietna figura. Pozazdrościć.
OdpowiedzUsuń