Czarna marynarka i buty za kolano

Co tkwi w butach? Obuwie są zdecydowanie ważnym elementem naszego "ja". Mogą zdradzić nasz wiek, zawód, pozycję społeczną, charakter, płeć, a nawet fakt gdzie mieszkamy. Wiem, że wielu z was może się teraz śmiać, bo co mają wspólnego buty z osobowością? A jednak! 

Wybór obuwia ujawnia czy jesteśmy osobami nieśmiałymi, odważnymi, konserwatywnymi. Czy w życiu najważniejsza jest dla nas wygoda czy seksowny wygląd, a może stawiamy na obuwie praktyczne i naturalne. Przykłady można by mnożyć, a ludzi dopasowywać do tych schematów. Każda kobieta wstając rano dopasowuje makijaż do nastroju i ochoty, (jednego dnia wybiera ciemny odcień pomadki, a drugiego dnia maluje usta jedynie delikatnym niewidocznym błyszczykiem), podobnie jest z butami. To ochota, a dokładnie stan umysłu i miejsce w które się wybieramy głównie decydują o wyborze naszego obuwia. Zakładając dany model buta, "zakładamy na siebie" jego cechy. Inaczej poruszamy się w butach sportowych, a zdecydowanie odmiennie w szpilkach*, które wymagają od nas wyprostowanej i kobiecej postawy. Po co to wszystko dziś piszę? ponieważ buty za kolano to dość kontrowersyjny model, który wymaga z pewnością odwagi, ale i przede wszystkim odpowiednich elementów całego stroju. Zakładając kozaki za kolano staram się, aby całość prezentowała się elegancko i nie miała nic wspólnego z wulgarnością (z którą tak wiele osób je łączy). Długie kozaki dobrze wyglądają również z ciemnymi rurkami czy czarnymi rajstopami.

*W ramach ciekawostki, pantofle na wysokich obcasach pojawiły się na salonach dzięki Katarzynie Medycejskiej, żonie Henryka II. To ona jako pierwsza przyczyniła się do wejścia obcasów w świat wielkiej mody.

 photo: Mateusz

sukienka - Tutaj / marynarka - Tutaj / kozaki - Stradivarius (podobne znajdziesz TUTAJ) / okulary - Cheap Monday / paznokcie - Anastazja / włosy - Glamour - hair