Czy istnieje coś lepszego na letni wieczór, niż marynarka? (najmodniejsze pastele).
Chyba domyślacie się, że lubię marynarki. Gdybym tylko miała taką możliwośc - chciałabym dosłownie każdą! Każdy kolor, wzór, fason. Z doświadczenia wiem, że zestaw zyskuje wiele uznania, gdy pojawia się w nim właśnie 'ona'..
Zwykła koszulka nabiera blasku, ale najważniejsze to, jak my się czujemy, w tym co nosimy.
We wszystkim odnajduje punkt wspólny: marynarki nosimy nonszalancko, rozpięte, z niedbale podwiniętymi rękawami. Letni luz zdecydowanie wkroczył do szaf!
bluzka: vero moda
spodnie czarne : h&m
jeansy: bershka
kapelusik: pamiątka z Władka
Władek jest najlepszy na wakacje nad morzem :D ja jak byłam to ciągle świeciło słońce, tak się dobrze złożyło :)
OdpowiedzUsuńi zapomniałam napisać, że ładne zdjęcia a pierwsze to już w ogóle :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńświetna ta marynarka! naprawdę uniwersalna :D
OdpowiedzUsuńteż lubię marynarki ;)
OdpowiedzUsuńBoskie foty z boską marynarką ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem marynarka nadaje kobiecie szyku i elegancji w każdej sytuacji. Jest to najlepsze okrycie na letnie wieczory.
OdpowiedzUsuńPięknie, klasycznie i kobieco :)
Pozdrawiam Karolina Berg.